Zatrzaśnięte kluczki a wybicie szyby w aucie

Zatrzaśnięte kluczki a wybicie szyby w aucie

Chyba każdy z nas ma znajomego, który choć raz zatrzasnął kluczyki w swoim aucie. A może udało Wam się to zrobić osobiście? Chwila nieuwagi, pośpiech, głowa zajęta czymś innym… i nasze auto staje się twierdzą nie do zdobycia. Oczywiście najlepiej w takim momencie jest zamówić otwieranie awaryjne samochodu przez specjalistę. Jednak czasami taka sytuacja zdarza się w głębokim lesie podczas pikniku, lub w malutkiej wiosce na końcu Polski, a samochód musi być sprawny właściwie od zaraz. Większość ludzi w tej sytuacji decyduje się na wybicie szyby, aby dostać się do kluczyków. Jeśli już naprawdę nie mamy jak wezwać pomocy z awaryjnego otwierania aut, nie jest to zły pomysł. Zanim jednak przypuścimy atak na nasze szyby, warto wziąć pod uwagę kilka rzeczy.

Która szyba?

Jeśli mamy możliwość, zadzwońmy do jakiegoś warsztatu lub serwisu i ustalmy, która szyba jest najtańsza w przypadku jej wstawiania. Czasami bowiem okazuje się, że właściciele wybijają małą część szyby w tylnym oknie pasażera, gdyż wydaje im się najtańsza. W wielu modelach producenci nie brali pod uwagę, że tę szybę można jakkolwiek przypadkiem zniszczyć i wbrew pozorom jest ona najtrudniejsza i najdroższa do wymiany. Weźmy też pod uwagę, kto będzie pasażerem w aucie. Jeśli w bagażniku ma jechać pies, nie wybijajmy szyby tylnej. Czworonogowi nie wytłumaczymy, ze nie wolno wychylać się podczas jazdy, nie będziemy też mieli gwarancji, czy w bagażniku nie zostanie jakieś szkło, które mogłoby go poranić.

Jak wybić?

Pamiętajmy, że szkło może dotkliwie poranić ludzką skórę. Zanim zaczniemy uderzać w szybę czymś twardym, dokładnie zabezpieczmy ciało. Owińmy dłoń i przedramię kilkoma solidnymi warstwami materiału: kurtką lub spodniami. Na oczy załóżmy jakiekolwiek okulary. Mogą być przeciwsłoneczne lub pożyczone – chodzi tylko o to, by okruchy szkła nie dostały się do oczu. Gdy szyba się pokruszy i pęknie, owiniętą ręką pousuwajmy jej resztki z ramy, aby nic z niej już nie mogło wypaść. Gdy już dostaniemy się do auta, oczyśćmy ze szkła siedzenie przy oknie, które wybiliśmy. Wskazane jest, aby nikt na nim nie siadał, do czasu solidnego odkurzenia.